Jak to jest z tą czekoladą? Można czy nie można?
Czekolada – królowa słodyczy – dostarcza energii i wyrzutów sumienia.
Słowo czekolada pochodzi od nazwy napoju „xocolatl” („gorzka woda”), który był spożywany przez Azteków należących do wysokiej klasy społecznej.
Zarówno czekolada jak i kakao są produktami otrzymywanymi z fermentowanych ziaren kakaowca

Gorzka, mleczna, biała a może różowa?
Nazwa drzewa Theobroma cacao została nadana przez Karola Lineusza. Pochodzi od greckich słów Theo – bóg , broma – żywność, czyli „żywność bogów”
Czekolada zawiera ponad 380 substancji chemicznych, z których najważniejsze są polifenole wykazujące działanie antyoksydacyjne.
Ciemna czekolada o dużej zawartości kakao ( > 35%) jest uważana za jeden z najbogatszych pod względem zawartości polifenoli produktów.
Regularne spożywanie czekolady korzystnie wpływa na nasz organizm, ponieważ następuje obniżenie ciśnienia tętniczego krwi, zmniejsza ryzyko wystąpienia miażdżycy, cukrzycy.
Zawarta w czekoladzie teobromina wykazuje działanie przeciwkaszlowe.
Zawarte w czekoladzie taniny działają przeciwbakteryjnie chroniąc tym samym zęby przed rozwojem próchnicy oraz zmniejszają krwawienie dziąseł, a także przeciwdziałają nieprzyjemnemu zapachowi z ust.
Czekolada korzystnie wpływa na stan skóry, ponieważ zwiększą jej gęstość, poziom nawilżenia, zwiększa odporność naskórka na mikrouszkodzenia. Spożywanie dziennie 20g czekolady bogatej w polifenole, chroni skórę przed szkodliwym działaniem UV.
Alkaloidy zawarte w czekoladzie skutecznie „leczą” biegunkę.
Czekolada działa jako afrodyzjak i antydepresant, ponieważ zwiększa wydzielanie endorfin oraz serotoniny w mózgu.
Nadmierne spożywanie czekolady bogatej w cukier zwiększa ryzyko wystąpienia otyłości, cukrzycy, miażdżycy. 100g czekolady ( tabliczka) zawiera około 500kcal
Czekolady słodzone stewią to błogosławieństwo dla osób, które czekoladę lubią, ale nie chcą lub nie mogą spożywać wysokokalorycznych produktów czy też produktów z wysokim indeksem glikemicznym. Dostępne na naszym rynku czekolady mają nawet o 100 kcal mniej, a przy tym zawierają więcej, bo aż 35% błonnika. W tradycyjnych czekoladach jest go tylko około 6%, w czekoladach słodzonych stewią jest go więcej, bo zajmuje miejsce wyeliminowanego ze składu cukru
Czekolada pomimo swojej kaloryczności nie jest taka zabójcza dla sylwetki jak można byłoby sądzić. Pewne dawki tego smakołyku jak najbardziej można włączyć do diety – w tym również odchudzającej. Warto jednak pamiętać o umiarze w konsumpcji, gdyż beztroskie objadanie się czekoladą może doprowadzić do przyrostu tkanki tłuszczowej. Oczywiście najlepiej jest sięgać po czekoladę gorzką, o wysokiej koncentracji kakao.