Dzień trzeci: dobijanie się słodkim programem Sugar Rush
I dobiega końca kolejny, już trzeci dzień z Saxendą. Oczywiście to od niej zaczynam swój dzień wstrzykując sobie nadal dawkę 0,6 mg i oczekując na … Ale do tego wrócimy może za kilka tygodni.Jak zwykle, i nie chce być inaczej, pierwszym posiłkiem jest śniadanie. Więc już z samego rana spędziłem troszkę czasu w kuchni. Pasta z twarogu i wędzonej makreli, na którą przepis znajdziecie w dziale z przepisami tutaj.
Na obiad hinduskie danie z cieciorką i kaszą orkiszową. Bardzo syte i niskokaloryczne danie.
Natomiast na kolację powtórka z poranka, czyli dojadanie pasty z makrelą. Staram się nie wyrzucać jedzenia i wspierać #zerowaste 🙂
W ciągu dnia czułem się dobrze, nie odczuwałem żadnego bólu, starałem się dużo pić, m.in. herbatę earl grey z dodatkiem pomarańczy, imbiru, goździka i miodu wielokwiatowego.
A jutro … dzień wolny od pracy (no może nie całkowicie, ale jednak), więc w zależności od pogody może zaplanujemy jakiś ciekawy program 😉
Dziękuję wszystkim za wsparcie i do jutra!
PS.
Zapomniałem o Sugar Rush – amerykański program telewizyjny dotyczący wypieków, który wydaje serwis Netflix. W programie występują cztery profesjonalne zespoły składające się z dwóch osób, które rywalizują w konkursie pieczenia o nagrodę w wysokości 10 000 USD.