Dzień czwarty: sięganie po Piastowskie korzenie
Już tradycyjnie jak co rano najpierw sięgam po aplikator i aplikuję nadal 0,6 mg Saxendy. Nadal w ciągu dnia czuję się dobrze i nie mam żadnych problemów z samopoczuciem. Dziś zaskoczeniem była waga, która wskazała o 4 kg mniej niż w dniach kończącego się tygodnia. Czy to działanie Saxendy a może nowej diety? Nie wiem. Będę obserwował wagę w kolejnych dniach.
Dzisiejsze śniadanie składało się z jaja sadzonego ugotowanego na parze oraz warzyw i kabanosa.
Dzień spędzony troszkę za kółkiem (ok. 300 km) i troszkę spacerowo-zakupowo. Celem dzisiejszego spaceru było piastowskie miasto Brzeg, przez które bardzo często przejeżdżałem, ale nigdy go nie widziałem z bliska. Miasto to leży nad Odrą i można śmiało powiedzieć, że jest jednym z ładniejszych na Dolnym Śląsku lecz bardzo zaniedbanym a może zapomnianym. Wiele budynków już naprawdę dłuższy czas nie było restaurowanych. Zresztą, co się tu będę rozpisywał, sami zobaczcie poniżej.
1. Zamek Piastów Śląskich zwany również Śląskim Wawelem
2. Brama wejściowa do zamku – fasada budynku bramnego zaliczana do najznakomitszych zabytków renesansu w Europie Środkowej
3. Dziedziniec zamkowy z krużgankami
4. Stalowy most kratownicowy na Odrze z 1891 r., przeniesiony do Brzegu w 1954 r. z miejscowości Fordon k. Bydgoszczy.
5. Most prowadzący na Wyspę Jeżynową – zarówno most, jak i wyspa, były wykorzystywane w połowie lat 60. minionego stulecia do realizacji filmu „Czterej pancerni i pies”. Na wyspie kręcono sceny z odcinka nr 19 pt.„Tiergarten”, które możemy oglądać w początkowych minutach tego filmu.
6. W jednej z ulic prowadzących do Rynku znajdują się stare kamienice. W jednej z nich mieści się cukiernia – szyld zapewne pochodzi z bardzo dawnych czasów 🙂
7. Renesansowy ratusz w Rynku miasta
8. Rynek miasta
Po zakończeniu zwiedzania Brzegu udałem się na zakupy i późny obiad. Niestety ze względu na „życie w drodze” dziś byłem zmuszony na gotowca, którym okazała się sałatka grecka (ok. 300 kcal) oraz bułka żytnia z ziarnami (ok. 250 kcal).
Po powrocie do domu przygotowałem ostatni posiłek dnia, który składał się z galarety drobiowej (ok. 120 kcal) i chleba razowego z masłem (ok. 150 kcal).
Mój kieszonkowy przyjaciel – czyli telefon – mówi mi, że mam dziś za sobą ok. 5500 kroków.
Miłego wieczoru i przyjemnej niedzieli!